Wójcik Tomasz

Pseudonim "Tarzan".
Stopień wojskowy: wachmistrz.
Placówka Zawichost, Obwód Sandomierz.

Dowódca oddziału partyzancki "Tarzana".

Dowódca zwiadu konnego w Zgrupowaniu Jana Piwnika "Ponurego".

Dowódca zwiadu konnego w oddziale partyzanckim Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurta".

Podczas akcji "Burza" oficer dyspozycyjny w dowództwie I batalionu 2 ppLeg. AK.

Młodość i służba wojskowa

Urodził się w 1908 r. w Zawichoście nad Wisłą k. Sandomierza.

-służbę wojskową odbywał w 2 Pułku Ułanów Grochowskich w Suwałkach. Patronką 2 Pułku ułanów Grochowskich była Matka Boska Częstochowska stąd noszony stale na mundurze ryngraf z jej podobizną również w czasie partyzantki,

-przed II wojną brał udział w zawodach hipicznych w Belgii, był objeżdżaczem koni w kadrze olimpijskiej,

Konspiracja

Jako dowódca oddziału.

 -kampanię obronną 1939 odbył w swojej macierzystej jednostce, która zakończyła szlak bojowy bitwą pod Kockiem w dniach 2 - 6 października 1939 r. w składzie samodzielnej grupy Operacyjnej "Polesie" pod dowództwem gen. Kleeberga. Brak informacji na temat szlaku bojowego samego wachmistrza Tomasza Wójcika i czy walczył do końca aż pod Kockiem,

-po kampanii obronnej 1939 r. wrócił do matki do Zawichostu, założył gręplarnię( obróbka wełny),

-20 październik wstępuje do SZP-ZWZ i przyjmuje pseudonim "Tarzan" od imienia swojego ulubionego konia.

-jest pierwszym komendantem Placówki Zawichost ZWZ. Funkcję tą pełni przez 1940 r.,

-był zatrudniony w majątku Sobótka k. Sandomierza, jako karbowy. Właścicielem majątku był ziemianin Karol Wickenhagen, rotmistrz kawalerii, żołnierz AK.

-jesienią 1941 nawiązał kontakt z Narodową Organizacją Wojskową. Część relacji podaje, że nastąpiło to przez ludzi z Borowa, ale bardziej prawdopodobne wydaje się, że osobą tą był Marian Kaczmarski „Dymsza” z Ożarowa.

-od tej pory tworzy struktury NOW w Placówce Zawichost, ale jednocześnie pozostaje w AK (do obu organizacji jednocześnie należało często wielu żołnierzy). Potwierdza to następujący fakt: w majątku Sobótka działała zakonspirowana Szkoła Podchorążych Kawalerii (zorganizowana na polecenie KG AK). Wachmistrz Tomasz Wójcik był jednocześnie dowódcą jednego z oddziałów powstającego I Pułku Szwoleżerów. Miało to miejsce w 1942 roku, czyli w czasie, kiedy był już w NOW.

-Wójcik był osobą oczekującą na możliwość działalności zbrojnej. Dlatego nawiązywał kontakty z różnymi strukturami, które mogły mu to zaoferować. Na wiosnę 1943 r. wachmistrz Tomasz Wójcik kontaktuje się z chorążym "Krukiem" z AK z Warszawy, który zorganizował w rejonie Ożarowa k. Ćmielowa tzw. „Batalion śmierci” – zajmował się on głównie działalnością propagandową.

-istnieją relacje mówiące, że miał kontakt z oddziałem Huberta Jury „Tom” – wydaje się to bardzo mało prawdopodobne,

Samodzielny oddział

-wiosną 1943r Wójcik sformował samodzielny oddział, który według nas nie był podporządkowany żadnej organizacji. W szybkim czasie osiąga stan około 15 żołnierzy.

-niewątpliwie w tym czasie Wójcik nawiązuje ponowny kontakt z AK. Za pośrednictwem właściciela majątku Sobótka (rtm. K. Vickenhagen) skontaktował się z Zastępcą Komendanta Obwodu Sandomierz (por Leon Torliński "Kret"). Do spotkania dochodzi w restauracji Gospodarczyka w Sandomierzu. Według relacji „Kreta” „Tarzan” wyraził chęć powrotu do AK.

-doszło zapewne do porozumienia, bowiem już niedługo oddział „Tarzana” nawiązał współpracę z dowódcą sekcji likwidacyjnej Obwodu Sandomierz AK, plut. Józef Bojanowski "Walter".

-w lipcu 1943r. oddział w sile ok. 20 żołnierzy zaatakował przy wyjeździe na stację w Górach Wysokich pociąg osobowy. W walce z ochroną zginęło 3 partyzantów: Józef Borkowski, Henryk Wierciński i Krawiec. 1 Niemiec został ranny.

-niektóre źródła podają, że miał kontakt na Lubelszczyźnie z Leonard Szczęsny Zub-Zdanowicz ps. Ząb – dowódca tamtejszych oddziałów Akcji Specjalnej NSZ. Musiało to nastąpić po 5 lipca 1943r. (Zdanowicz wtedy dotarł na Lubelszczyznę z Warszawy). Zresztą Zdanowicz nakazał mu powracał na drugą stronę Wisły, w kieleckie.

-być może te kontakty sprawiły, że latem 1943r. Inspektor Sandomierski AK,  Antoni Żółkiewski "Lin". zakazał mu działalności poza AK. Mimo, że od listopada 1942r. Placówka Zawichost AK terytorialnie wchodziła w skład Obwodu Opatów AK, to jednak ze względu na wcześniejsze kontakty to Komendant Obwodu Sandomierz AK rtm. Stanisław Głowiński  "Czarny" otrzymał polecenie ukrócenia samowoli "Tarzana". Zapewne Komendant Obwodu zdawał sobie sprawę, że trudno będzie samowolnym oficerem kierować dlatego postanowiono pozbyć się problemu. "Tarzan" otrzymał rozkaz dołączenia do zgrupowania Jana Piwnika "Ponurego".

-w drodze na Wykus na trasie Ożarów - Ćmielów 25 sierpnia 1943 r."Tarzan" otrzymuje wiadomość o zamiarze przewiezienia do więzienia w Ostrowcu Św. 14 Polaków aresztowanych przez niemieckie gestapo w Ożarowie. W związku z tym urządza, razem z oddziałem NOW Mariana Kaczmarskiego „Dymsza”, zasadzkę w celu ich odbicia. Dowództwo obejmuje „Tarzan”. Jednak okazało się, że Niemcy zmienili plany i transport odbył się inną drogą i to w dodatku  do więzienia w Opatowie. Los jednak im sprzyjał i za jakiś czas nadjechały dwa samochody osobowe z niemieckimi żołnierzami.

"Tarzan" postanawia przeprowadzić na nich akcję. Przebrany za żandarma " Urwis" podnosi "lizak" i zatrzymuje samochody. Niemcy zorientowali się jednak, że to zasadzka. Kilku  zdążyło uskoczyć do rowu i otworzyć do partyzantów ogień."Tarzan" nie rezygnuje z walki. Widzi wśród Niemców generała i za wszelką cenę chce go dostać. Przeskakuje przez szosę. Niemcy dostawszy się w dwa ognie, są bezradni. Bronią jednak generała do upadłego. Giną wszyscy.

Straty Niemieckie: dwa samochody sztabowe, zlikwidowany gen. leutn. Kurt Renner - dowódca stacjonującej w Lublinie 174 dywizji piechoty Wehrmachtu, 2 oficerów i 5 żołnierzy Waffen SS.

U "Ponurego"

-8 września 1943 r.  "Tarzan" wraz z oddziałem dołączył do Zgrupowania "Ponurego". Oddział liczył wtedy ok. 30 ludzi. Zostali włączeni do Zgrupowania I Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurt".  Kilkanaście osób z tego oddziału pod dowództwem "Tarzana" stanowiło oddział  konny w Zgrupowaniu "Nurta". Grupa Mariana Kaczmarskiego  „Dymsza” zdezerterowała po kilku dniach.

-podczas zimy 1943/44r. żołnierze z dawnego oddziału "Tarzana" kwaterują w okolicach Ćmielowa i Ożarowa. W lutym kilku z nich bierze udział w rozbiciu oddziału AL z oddziałem partyzanckim „Białe Barwy”.

Walka do końca

-od wiosny 1944 r. powraca do oddziału "Nurta".

-7 lipca 1944 r. jego oddział został rozbity we wsi Wola Grójecka k. Ćmielowa. Jego samego nie było wtedy w oddziale (był na spotkaniu służbowym).

-"Tarzan" do oddziału "Nurta" dociera dopiero pod koniec lipca 1944 r. zdając "Nurtowi" raport z przebiegu akcji. Zostaje przeniesiony do kompanii Mariana Świderskiego "Dzika".

-pozostał w oddziale, aż do jego rozformowania w listopadzie 1944 r. Nie może powrócić w rodzinne strony oddzielone frontem. Do Zawichostu dociera prawdopodobnie w lutym 1944 r.

Konspiracja i emigracja

-w marcu 1945 r. umiera jego matka, jednak w obawie przed aresztowaniem przez UB(Urząd Bezpieczeństwa) na cmentarzu w Zawichoście rezygnuje z uczestnictwa w pogrzebie matki.

-ucieka do Gdańska Wrzeszcza ze swoim podwładnym "Zduńczykiem" Tadeuszem Kosickim. Planował uciec do USA albo Szwecji statkiem, który przywoził dary UNRRY, potrzebne było 20 dolarów aby dostać się na statek. Pomagali im zakonnicy Dominikanie u których zamieszkali, handlowali na Targu Drzewnym czym się dało. Pewnego dnia zostali rozpoznaniu przez funkcjonariuszy UB pochodzących z Sandomierz, byli spaleni."Zduńczyk" wrócił w kieleckie a "Tarzan" jako kolejarz udał się do Kłodzka a potem z pomocą "Bogorii"(Stanisław Skotnicki) został przerzucony na Zachód do Niemiec, a dokładnie do strefy amerykańskiej, otrzymując sorty mundurowe amerykańskiej żandarmerii wojskowej MP, broń.

-ostatecznie wyjeżdża do USA do swojej ciotki. Próbuje zacząć normalnie żyć - nie ukrywać się, nie uciekać, mieć swój kąt, swoją rodzinę. Zatrudnia się w firmie samochodowej, dorobił się domu, samochodu.

Zmarł tragicznie 8 lipca 1951 r. w Chicago w USA.

Jak do  tego doszło?

1.W czasie wycieczki samochodowej wzdłuż rzeki w towarzystwie dużo młodszej dziewczyny jest śledzony przez podążającą za nim czarną limuzynę. Zatrzymuje się aby wyjaśnić o co chodzi. Z limuzyny wysiada dwóch ludzi, jeden ze zwiniętą gazetą."Strzelająca gazeta" trafia go śmiertelnie w czoło, osuwa sie i wpada do rzeki. O napadzie i śmierci "Tarzana" robi się głośno w środowisku kombatanckim i Polonii. W wyniku procesu sądowego uznano, że było to samobójstwo z miłości, opierając się tylko na zeznaniach tajemniczej "narzeczonej", która wkrótce zniknęła. Pochowano "Tarzana" jako samobójcę w worku pod płotem.

2.W książce Cezarego Chlebowskiego pt. „ Reportaż z tamtych dni " jest podana inna wersja śmierci "Tarzana" Tomasza Wójcika, który miał  zginąć ugodzony nożem w brzuch  w czasie kąpieli w jeziorze Michigan pod Chicago.

3.Istnieje jeszcze kilka wersji śmierci.