Zadania

Zgodnie z przyjętym planem Obwód Opatów AK miał utworzyć 3 pułk piechoty Legionów AK. Jego zadaniem miało być ułatwienie opanowania Ostrowca Świętokrzyskiego przez armię sowiecką lub jego samodzielne zdobycie, opanowanie Opatowa, niedopuszczenie do zniszczenia linii kolejowej Kunów – Sandomierz oraz wzmożone atakowanie oddziałów niemieckich na szlakach komunikacyjnych.

Siły obwodu mogły sprostać tym zadaniom bowiem według meldunku Komendanta Obwodu z dnia 1 lipca 1944 roku stan sił AK wynosił 3 800 ludzi zorganizowanych w 60 plutonach. Po podpisaniu umowy scaleniowej z Batalionami Chłopskimi siły te jeszcze bardziej wzrosły, do stanu 6210 osób. Możliwości mobilizacyjne oceniono na około 4000 żołnierzy w pierwszym rzucie.
     Według założeń mobilizacyjnych Obwód Opatów miał odtworzyć 16 kompanii piechoty w 4 batalionach. Na dowódców batalionów przewidziani byli:
I batalion: Dezyderiusz Lenartowicz „Wierny”,
II batalion: Stanisław Sykut „Orb”, „Orbis”,
III batalion: Piotr Szczepaniak „Paweł”,
IV batalion miał mieć charakter odwodowy i jego dowódca miał być mianowany w późniejszym czasie.
     Należy tu jednak zaznaczyć, że planowany III batalion miał być użyty w walkach poza terenem obwodu. Batalion miały stanowić plutony zmobilizowane z placówek: Czyżów, Ożarów, Wojciechowice i Zawichost (Podobwodu Ożarów). Na miejsce zbiórki wyznaczono rejonie Czyżów – Linów, w pobliżu Zawichostu. Zgodnie z wcześniejszymi planami miały wzmocnić siły Obwodu Sandomierz w zdobywaniu miasta.

Mobilizacja pułku

Z początkiem sierpnia 1944 roku (niektóre źródła podają, że z 30 na 31 lipca) rozpoczęła się mobilizacja w Obwodzie Opatów zarządzona przez Inspektora Sandomierskiego, a teraz dowódcę 2 Dywizji Piechoty AK podpułkownika  Antoniego Żółkiewskiego „Lin”. Przebiegała ona  w ciężkich warunkach co fatalnie odbiło się na jej efektach.

      W tym czasie na terenie obwodu koncentrowały się siły niemieckie przewidziane do kontruderzenia w rejonie przyczółka sandomierskiego. W wioskach kwaterowały oddziały niemieckie wyłapujące mężczyzn do robót fortyfikacyjnych. Z magazynów trudno było wydobyć broń. Koncentracja została dodatkowo utrudniona rozkazem Komendanta Obwodu Opatów. Kapitan Jan Wojciechowski „Młodzian”, „Aiz” nakazał, że  na jej miejsce mogą się stawić oddziały po wykonaniu wcześniej wyznaczonych zadań oraz  po skompletowaniu pełnych kompanii. Ten wymóg spowodował, że w zaistniałej sytuacji niektórzy dowódcy kompanii, nie mogąc skompletować i uzbroić podległych jednostek, demobilizowali je, podczas gdy inni prowadzili mimo to nie skompletowane i nie dozbrojone plutony na miejsce koncentracji. Ostatecznie w rejonie Kraszkowa, u stóp Pasma Jeleniowskiego, gdzie miał się zebrać cały pułk, udało się utworzyć jedynie jedną kompanię wojska. 

Mobilizacja w Podobwodzie Ostrowiec Świętokrzyski

Podobwód Ostrowiec Świętokrzyski, konspiracyjny kryptonim „100”, obejmował gminy: Ostrowiec Świętokrzyski, Częstocice, Kunów, Bodzechów, Grzegorzowice, Waśniów i Momina. W ramach mobilizacji miał wystawić 5 kompanii piechoty. 

Niestety na terenie podobwodu Niemcy zgromadzili liczne oddziały odwodowe i tyłowe 4 armii pancernej, przeprowadzano także masowe aresztowania i łapanki mężczyzn do prac fortyfikacyjnych. W tym podobwodzie mobilizacja przebiegła najgorzej. Na koncentrację do Kraszkowa dotarł tylko pluton ppor. Janusza Marczyńskiego ‘”Kwiatkowski” oraz drużyna z placówki Nietulisko. Poza tym por. Zenon Krzekotowski „Bartnik” przyprowadził oddział ochrony sztabu. Kompanie „Kunów” i „Częstocice” mobilizowały się w rejonie Koszar i Gutwina, zebrały tylko po ok. 50 żołnierzy bez dostatecznego uzbrojenia. Nie usiłowały też dotrzeć na miejsce koncentracji w Kraszkowie.
     Należy zaznaczyć, że główne siły podobwodu mobilizowały się w lasach pomiędzy Jeleńcem i wsią Dębowe Pole – czyli na północ od Ostrowca Świętokrzyskiego. Koncentrację organizował Komendant Podobwodu Ostrowiec por. Julian Kaczmarczyk „Sławomir”. Wiemy, że na miejscu koncentracji stawił się pluton Bodzechów oraz szereg mniejszych grup z różnych jednostek. Stawił się tu także oddział dywersyjny Podobwodu Ostrowiec występujący pod kryptonimem „Krze IX”. Pod dowództwem sierż. pchor. Franciszka Ryczana „Zefir” przybyło około 40 żołnierzy. Dowództwo nad całością objął kpt. Dezyderiusz Lenartowicz „Wierny” przewidziany na dowódcę tworzonego tam I batalionu, którego celem miało być opanowanie Ostrowca Świętokrzyskiego.

     Podstawową bolączką nadciągających systematycznie grup był brak broni. Z tego powodu, 7 sierpnia 1944 roku, z miejsca koncentracji wyruszył pod dowództwem por. Juliana Kaczmarczyka „Sławomir” patrol w celu dostarczenia zmagazynowanej broni. W skład patrolu wchodzili: pchor. Marian Godlewski „Ront”, strzelec Tadeusz Matz „Ochotnik”, strzelec Jerzy Poniatowski „Leszek”, strzelec Jan Koczmarski „Jańcio” oraz pchor. Władysław Roguski „Paweł”. Celem wyprawy był magazyn zlokalizowany w leśniczówce Władkowice, którym opiekował się ten ostatni. Z magazynu pobrano: dwie wyrzutnie typu „Piat” z amunicją, dwa ręczne karabiny maszynowe „Bren”, dwadzieścia sztuk pistoletów maszynowych „Sten”, kilkanaście sztuk pistoletów Smith Wesson oraz granaty, amunicję, materiały wybuchowe i żywność. Patrol z wyprawy powrócił następnego dnia.
     W miejscu mobilizacji przygotowano szałasy, kuchnie i inne urządzenia świadczące o tym, że postój potrwa dłużej. W oczekiwaniu na kolejnych zmobilizowanych żołnierzy prowadzono intensywne szkolenie. Ostatecznie na miejsce koncentracji przybyło około 130 żołnierzy.

Mobilizacja w Podobwodzie Opatów

Podobwód Opatów, konspiracyjny kryptonim „200”, obejmował gminy: Opatów, Sadowice i Gołoszyce oraz miasto Opatów.  

     Zebrała się jedynie drużyna 18 ludzi pod dowództwem Wincentego Ostatkiewicza, która przedarła się do Wszachowa i dołączyła do kompanii por. „Zawiszy”, która weszła ostatecznie w skład 2 pułku. Komendant podobwodu, kpt. Stanisław Sykut „Orbis”, nakazał demobilizację innych drużyn które stawiły się w stanie szczątkowym. Sam także nie stawił się w Kraszkowie.
     Tak więc bardzo szybko legły w gruzach plany utworzenia II batalionu pod dowództwem kpt. Stanisława Sykuta „Orbis”, którego celem miało być opanowanie Opatowa.

Mobilizacja w Podobwodzie Ćmielów

Podobwód Ćmielów, konspiracyjny kryptonim „300”, obejmował gminy: Ćmielów, Ożarów, Lasocin, Julianów, Wojciechowice, Ruda Kościelna i Zawichost (z Obwodu Sandomierz). Podobwód ten mobilizował się w dwóch miejscach.

Szczepaniak Piotr

Ten podobwód napotkał największe trudności z powodu objęcia go wysiedleniami w strefie przyfrontowej. Podobwód mobilizował się w dwóch miejscach bowiem grupy miały wykonywać inne zadania.
     Placówki: Ożarów, Wojciechowice i Zawichost rozpoczęły mobilizację najwcześniej w Obwodzie Opatów. Pod bezpośrednim dowództwem Komendanta Podobwodu Piotra Szczepaniaka „Paweł” rozpoczęły mobilizację już prawdopodobnie 25 lipca. Na miejsce zbiórki wyznaczono rejonie Czyżów – Linów, w pobliżu Zawichostu. Ze względu na działania frontowe mobilizacja tej grupy nie powiodła się. Dodatkowo ze względu na obsadzenie terenu wiosek oddziałami Wehrmachtu nie można było wydobyć broni zrzutowej z konspiracyjnych magazynów. Grupa ta miała stanowić odwód w operacji ataku na Sandomierz stąd jej mobilizacja przebiegała w tym samym czasie co mobilizacja w Obwodzie Sandomierz, ale ze względu na nasycenie terenu „Paweł” podjął decyzję o opuszczeniu terenu. Nastąpiło to prawdopodobnie 28 lipca.

     Decyzja ta była przedmiotem zarzutów stawianych temu oficerowi, ale faktem jest, że uratowała ona oddział przed niechybną zagładą. Zarzucano mu także, że jego grupa nie wywiązała się z drugiego zadania, jakim było wykonanie „Burzy”. Oddział miał prowadzić działania w rejonie przeprawy przez Wisłę pod Annopolem, aby ułatwić wojskom sowieckim jej pokonanie. Jak wiadomo próby przeprawy nie powiodły się, ale trudno w tym przypadku spodziewać się, że nieliczny i słabo uzbrojony oddział mógł zmienić sytuację na polu walki.

Ostatecznie oddział odszedł w okolice Ćmielowa.

W rejonie Rudy Kościelnej koncentrowały się pozostałe siły podobwodu, ale i tu efekty mobilizacji były mizerne. Kompania „Ćmielów”, licząca potencjalnie 200 ludzi, zebrała się zaledwie w sile 30 żołnierzy, a kompania „Lasocin” – 25. Drużyna z placówki Wólka Lipowa w sile 20 ludzi dołączyła wcześniej do kompanii por. „Zawiszy”, a drużyna łączności plut. Michała Wojasiewicza „Pająk” rozwiązała się po dotarciu do Mominy.
Ostatecznie więc Podobwód zamiast III batalionu zmobilizował oddział liczący około 100 żołnierzy z tym, że duża część z nich nie posiadała uzbrojenia. W ciągu kilku dni stan oddziału zmniejszył się o połowę, bowiem zdemobilizowano nieuzbrojonych.

Mobilizacja w Podobwodzie Iwaniska

Podobwód Iwaniska, konspiracyjny kryptonim „400”, obejmował gminy: Iwaniska, Baćkowice, Piórków , Modliborzyce i objęty był już działaniami frontowymi. Mobilizacja na terenie podobwodu rozpoczęła się wcześniej.

W obliczu nadciągającego frontu oraz przebywania w najbliższej okolicy oddziałów 2 pp Leg. AK dowodzący miejscową kompanią ppor. Andrzej Firych „Brach” przeprowadził mobilizację podległych sobie ludzi. Zebrany w ten sposób pluton, uzbrojony  w 9 pistoletów maszynowych, 9 pistoletów i karabiny, został 4 sierpnia podporządkowany dowódcy 2 pułku i jako 1 pluton wszedł do świeżo powołanej 6 kompanii.

Mobilizacja w Podobwodzie Łagów

Podobwód Łagów, konspiracyjny kryptonim „500”, obejmował gminy: Łagów, Rembów, Raków i Szumsko. Podobwód znajdował się w najlepszej sytuacji bowiem zagęszczenie sił niemieckich było tam stosunkowo najmniejsze. W porównaniu z innymi strukturami mobilizacja przebiegła tu najlepiej.

Dowództwo nad zmobilizowanymi żołnierzami objął por. Lucjan Gajda „Świerk”. 4 sierpnia oddział został podporządkowany dowódcy 2 pułku. Por. „Świerk” powołany został na dowódcę świeżo utworzonej 6 kompanii, a żołnierz z podobwodu utworzyli w niej 2 pluton pod dowództwem ppor. Józefa Młodożeńca „Żor”.
Na terenie podobwodu zmobilizował się także oddział LSB pod dowództwem plut. Mieczysława Kazimierskiego „Orkan”, który w 6 kompanii utworzył 3 pluton.
Zmobilizował się także oddział Batalionów Chłopskich pod dowództwem ppor. Eugeniusza Fąfary „Nawrot”. Do oddziału dołączali także żołnierze AK co spowodowała, że ostatecznie liczyła ona około 350 żołnierzy. Kompania działająca w rejonie opanowanym przez oddziały 2 pułku (Piórków – Wszachów) została podporządkowana bezpośrednio dowódcy 2 pułku piechoty Legionów AK. Z biegiem czasu z powodu braku uzbrojenia zdemobilizowano jednak część żołnierzy.

Mobilizacja - podsumowanie

Zamiast zmobilizowania trzech batalionów Obwód Opatów „wystawił” około 500 żołnierzy, ale  znajdowali się oni w trzech różnych miejscach. Powołanie 3 pułku piechoty już od początku mobilizacji stanęło pod olbrzymim znakiem zapytania.

W pierwszych dniach sierpnia, u podnóża Pasma Jeleniowskiego, w Kraszkowie, zebrało się jedynie około 60-80 żołnierzy. Dowództwo nad nimi objął dotychczasowy dowódca Kedywu w Obwodzie por. Antoni Krupa „Witold”.
Na północ od Ostrowca Świętokrzyskiego mobilizowały się dwa kolejne bataliony. Pod dowództwem kpt. Piotra Szczepaniaka „Paweł” miał powstać III batalion. W rejonie Rudy Kościelnej, na północ od Ćmielowa udało mu się ostatecznie zmobilizować oddział liczący około 100 żołnierzy z tym, że duża część z nich nie posiadała uzbrojenia. W ciągu kilku dni stan oddziału zmniejszył się o połowę, bowiem zdemobilizowano nieuzbrojonych.

W lasach pomiędzy Jeleńcem i wsią Dębowe Pole – czyli na północ od Ostrowca Świętokrzyskiego koncentrował się I batalion pod dowództwem kpt. Dezyderiusza Lenartowicza „Wierny”. Zamiast planowanych 5 kompanii piechoty i służb batalionowych stawiło się tam około 130 żołnierzy.
W pierwszych dniach sierpnia (prawdopodobnie około 8 sierpnia) oddziały połączyły się tworząc zgrupowanie liczące ostatecznie około 150 żołnierzy. Prowadziło ono bardzo ograniczone działania bowiem nie było tam kompetentnego dowódcy całości. Młodszy stażem kpt. „Wierny” wzbraniał się sprawować dowództwo nad starszym stażem kpt. „Pawłem”. Starszeństwo to jedno, ale „Wierny” piastował w konspiracji wyższą funkcję (kierownik referatu III Komendy Obwodu Opatów) niż „Paweł”. Kapitan Piotr Szczepaniak „Paweł” nie kwapił się natomiast z objęciem dowództwa nad znacznie liczniejszym od swojego oddziałem kpt. „Wiernego”. Problematyczna sytuacja została rozwiązana kiedy kapitan „Paweł” powrócił na teren swojego podobwodu. Nie zmieniało to jednak faktu, że zgrupowanie nie mogło przedostać się w okolice Kraszkowa, który znajdował się po przeciwnej stronie silnie obsadzonego Ostrowca Świętokrzyskiego. Przełożeni nie znali także faktycznej siły mobilizowanych na północ od Ostrowca oddziałów i w dalszym ciągu liczyli, że działają tam dwa bataliony.
Trzecim ośrodkiem w którym grupowały się oddziały zmobilizowane w Obwodzie Opatów był prowadzący już walki na jego terenie 2 pułk piechoty. Dowódcy pułku podporządkowane zostały siły zmobilizowane w Podobwodach Łagów i Iwaniska. Pod dowództwem por. Lucjana Gajdy „Świerk”, 4 sierpnia, utworzono z nich 6 kompanię 2 ppLeg. Dowódcy tego pułku podporządkowano także zmobilizowany na tym terenie oddział Batalionów Chłopskich pod dowództwem ppor. Eugeniusza Fąfary „Nawrot”.
Gwoli ścisłości należy podać, że w ramach 2 pp już od 2 sierpnia działał jako 5 kompania dotychczasowy oddział partyzancki por. Kazimierza Olchowika „Zawisza”, który także wywodził się z terenu Obwodu Opatów. Podczas mobilizacji w obwodzie także ten oddział zasilony został żołnierzami z jego terenu. Kompania od początku do końca wchodziła jednak w skład 2 pp Legionów AK.

Powołanie 3 pułku

Przed całkowitym fiaskiem uratowały tworzący się pułk decyzje podjęte, 10 sierpnia, przez dowódcę 2 Dywizji Piechoty AK, który dotarł w okolicę Kraszkowa, po oderwaniu się od wojsk sowieckich.  

W pierwszych dniach sierpnia (na pewno przed 10 sierpnia) do Kraszkowa przybył kpt. Jan Wojciechowski „Aiz”, dotychczasowy Komendant Obwodu Opatów, który swoje obowiązki przekazał kpt. Piotrowi Tochowiczowi „Mus”. Utworzone zostało dowództwo pułku w następującym składzie:
Dowódca: kpt. Jan Wojciechowski „Aiz”,
Adiutant: ppor. Jan Pękalski „Borowy”,
Oficer informacyjny: por. Zenon Krzekotowski Bartnik”,
Lekarz: por. Lucjan Dryl „Longin”,
Kapelan: ks. kpt. J. Maruszewicz „Rogala”.
W poczcie dowódcy pułku znalazło się też kilku oficerów, którzy przybyli na koncentrację i byli bez przydziału. Jako oficerowie do zleceń dowódcy pułku wykonywali przejściowo czynności nieobecnych jeszcze oficerów służb.
Utworzone dowództwo pułku nie dysponowało jednak wojskiem bowiem na miejscu przebywało jedynie około 60-80 żołnierzy. Sytuacja zmieniła się dopiero 10 sierpnia kiedy w okolice dotarł dowodzący 2 dywizją piechoty płk Antoni Żółkiewski „Lin” wraz z 2 pułkiem piechoty i innymi oddziałami. Już wieczorem 10 sierpnia uznał, że oddziały zmobilizowane na terenie Obwodu Opatów, a czasowo wcielone do 2 ppLeg. powinny wrócić do macierzystego 3 ppLeg. Dotyczyło to głównie 6 kompanii por. Lucjana Gajdy „Świerk” oraz oddziału partyzanckiego ppor. Eugeniusza Fąfary „Nawrot”.
Ostatecznie 10 sierpnia 1944 roku utworzony został I batalion 3 ppLeg. Jego dowódcą został por. Antoni Krupa „Witold”. W skład batalionu wchodziły trzy kompanie z tym, że dwie były zmobilizowane przy 2 pułku. Dokonano niezbędnych przesunięć osobowych w efekcie których struktura i obsada batalionu przedstawiała się następująco:
1 kompania – dowódca ppor. Andrzej Firych „Brachu”,
2 kompania – dowódca ppor. Eugeniusz Fąfara „Nawrot”,
3 kompania – dowódca por. Lucjan Gajda „Świerk”.

Próba opanowania Ostrowca Świętokrzyskiego

11 sierpnia sytuacja militarna pozwoliła na rozpoczęcie działań zmierzających do opanowania Ostrowca Świętokrzyskiego co było jednym z celów Obwodu Opatów i 2 dywizji. Operacja ta miała być przeprowadzona wspólnie z oddziałami sowieckimi.

Od rana 11 sierpnia, działając na wysuniętych pozycjach i ochraniając koncentrację 3 ppLeg. AK, oddziały 2 pułku prowadziły działania rozpoznające siły niemieckie. Patrole, w sile do plutonu każdy, wyruszyły w kierunkach: Jeleniów, Stara Słupa, Sarnia Zwola, Waśniów, Garbacz, Czerwona Góra i Michałów. Potwierdziły one koncentrację wojsk niemieckich wzdłuż drogi Opatów – Waśniów i Waśniów – Nowa Słupia oraz na przełęczy Nowa Słupia – Łagów i na szosie Nowa Słupia – Bieliny. W kilku miejscach doszło do starć polskich patroli z patrolami lub ubezpieczeniami niemieckimi. W rejonie Jeleniowa patrol sierż. Stanisława Wiącka „Inspektora” z 4 kompanii „Jędrusie” zlikwidował wysunięte ubezpieczenie niemieckie, likwidując dwóch żołnierzy. Koło Janowic patrol pchor. Zbigniewa Kabaty „Bobo” z tej samej kompanii rozproszył patrol niemiecki. W Sarniej Zwoli patrol pchor. Zdzisława Rachtana „Halny” z batalionu „Nutra” rozproszył niemiecki zwiad konny, zabijając dwóch kawalerzystów. Patrol z osłony sztabu 2 dywizji prowadzony przez kpt. Witolda Sągajłło „Sandacz” stoczył zaś walkę z niemieckim oddziałem podsłuchowym w Garbaczu.

Do najpoważniejszego starcia doszło we wsi Michałów i było udziałem oddziału ze składu 3 ppLeg. AK. Patrol z 2 kompanii ppor. Eugeniusza Fąfary „Nawrot” zaatakował oddział niemiecki. Do walki tej włączył się następnie, idący na odgłos strzałów, partol z Armii Czerwonej oraz posuwający się za nim sowiecki oddział rakietowy (nie wszystkie relacje potwierdzają udział w tym starciu oddziału „katiusz”). Efektem starcia było rozbicie oddziału Wehrmachtu stacjonującego we wsi oraz nadciągającej na pomoc niemieckiej kolumny. Do niewoli polskiej dostało się 15 żołnierzy wroga.
Pojawienie się oddziałów sowieckich było efektem posuwania się sił Armii Czerwonej w ślad za 2 ppLeg. AK i zajmowaniem oczyszczonego przez AK terenu. Sowieckie oddziały miały rozkaz przeprowadzenia rozpoznania na kierunku Ostrowca Świętokrzyskiego. Po otrzymaniu wiadomości, że na wschód od tego miasta koncentrują się oddziały mające wchodzić w skład 3 ppLeg. AK dowództwo sowieckie postanowiło do nich dotrzeć, aby wspólnie zaatakować miasto z dwóch kierunków: od wschodu (oddział kpt. Dezyderiusz Lenartowicza „Wierny” z 3 ppLeg AK), i od zachodu (2 ppLeg. AK i I batalion 3 ppLeg. AK). Zagon pancerny w składzie 6 czołgów i kilku transporterów opancerzonych ze składu 55 brygady pancernej gwardii, prowadzony przez żołnierzy AK, przedarł się aż pod Bodzentyn. Dalszy marsz został zatrzymany przez niemiecki kontratak. W walce utracono jeden czołg i jeden transporter. Znajdując się w sytuacji bez wyjścia, część załóg sowieckich porzuciła swój sprzęt i ukryła się wśród ludności polskiej a następnie próbowała dotrzeć do swoich oddziałów lub sił AK.
Rozbicie sowieckiego oddziału, a co za tym idzie nienawiązanie kontaktu z oddziałami AK znajdującymi się na wschód od Ostrowca zakończyło jedyną próbę opanowania miasta przez oddziały AK przy wsparciu Armii Czerwonej.

U stóp Świętego Krzyża

Wieczorem 11 sierpnia 2 ppLeg. AK, I batalion 3 ppLeg. AK oraz oddział dyspozycyjny dowódcy 2 dywizji piechoty (batalion „Nurta”) opuściły dotychczasowy rejon zakwaterowania, a tym samym teren Obwodu Opatów. Zgrupowanie nocnym marszem przeszło na teren Obwodu Kielce AK z zajęło teren na północ od Świętego Krzyża. 

Oddziały zostały rozmieszczone we wsiach Dębno, Szczygiełkowa Wola, Jeziórko, Brandys i
Rozpoczęły intensywne szkolenie. Ubezpieczanie terenu na najbardziej niebezpiecznych kierunkach wziął na siebie batalion kpt. Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurt”. W tym czasie zmieniała się jednak sytuacja militarna w okolicy Ostrowca Świętokrzyskiego. Rankiem 14 sierpnia ruszyło kolejne sowieckie natarcie w kierunku północnym. Zepchnięto 42 korpus niemiecki w kierunku Ożarowa i Ostrowca Świętokrzyskiego. Dzięki temu opanowanie Ostrowca stało się możliwe. Do walki planowano użyć 2 pp, ale niezbędne było także użycie sił z Obwodu Opatów. W Górach Świętokrzyskich kwaterował I batalion 3pp, a na północ od Ostrowca zgrupowanie dowodzone przez kpt. „Wiernego”.
Siły te nie były wystarczające do przeprowadzenia planowanej operacji dlatego 15 sierpnia komenda obwodu opatowskiego zarządziła powtórną mobilizację i koncentrację sił w pobliżu Ostrowca Świętokrzyski. Tego dnia uroczyście obchodzono Święto Żołnierza, ale jednocześnie do pułku dotarły rozkazy nakazujące mu marsz na pomoc walczącej Warszawie. Rozpoczęła się akcja „Zemsta”. Udział w niej 3 pułku został opisany…….

Źródła

Podczas opracowywania niniejszego materiału korzystaliśmy z następujących materiałów:

Borzobohaty W. „JODŁA”,
Sierant P. „2 Pułk Piechoty Legionów Armii Krajowej”,
Sułowski A. „U podnóża Gór Świętokrzyskich”,

Wróć